Ciężko się nie popłakać na koniec. Idealny dobór aktorów, film zrobiony po mistrzowsku z
nutą humoru a jednocześnie trzymający się oryginału. Po prostu arcydzieło.
I jeszcze Leonardo w roli Romea,.. uh.
Na prawdę warte obejrzenia. ;)
Płakałam na końcówce. Ten moment kiedy ona się budzi, a Romeo w tej chwili wypija truciznę wzrusza bardziej niż jakakolwiek adaptacja tej książki. Nadal nie mogę zrozumieć, że od życia dzieliło ich kilka sekund, gdyby tylko obudziła się szybciej. A Leonardo w roli Romea wymiata <3
Tak,końcówka poruszajaco wzruszajaca. Cały film również.Leo w roli Romea-idealny.Nie wyobrażam sobie nikogo innego w tej roli.Claire również jest bardzo przekonującą Julią.Podziw dla całokształtu
No, ja zawsze na koniec "Nie pij tego! Ona żyje!" Ale to i tak nic nie daje. Zawsze płaczę.
No i Leonardo jako Romeo świetny :D
eee tam, nie znacie się. To zasługa nie Leonarda , ale uroczej Claire Danes. Idealnie wpasowała w rolę Julii, zresztą inni aktorzy też doskonale dobrani. Może nie mieli okazji się wykazać (poza Merkucjo) ale cóż, w końcu to historia tych dwojga, R & J.