że tak mało osób obejrzało ten film. Przecież to klasyka kina, w USA jest to jeden z najpopularniejszych filmów. Był zreszta nominowany do Oscara w kategorii najlepszy film. Na dodatek świetne role Hackmana i Dafoe. Jeden z najlepszych filmów o segregacji rasowej.
Mało osób go obejrzało bo publiczna telewizja niestety nie puszcza tak ambitnych produkcji, a jak już to wporach kiedy 80% telewidzów kłądzie sie do snu. Ja przypadkowo obejrzałem na kanale MGM i film faktycznie bardzo dobry, mimo tego, że temat wydaje sie oklepany.
Przede wszytkim siwtny Hackman, bardzo go lubie gdy odtwarza role strozow prawa ktorzy zawsze nagan przepsiy zeby dorwac bandziora - to jak 0 15 lat starszy Jimmy Popye Doyle z francuskiego lacznika!
Był w TVN chyba nawet dwa razy, ale to dawno gdzieś w okolicach 2000 roku. Leciał też na TVP 2 w latach 90. Szkoda że teraz nie puszczają go w publicznej albo TVN, tylko na kanałach typu MGM czy Ale Kino+, które póki co nie są ogólnodostępne.
No teraz tak. Mnie bardziej chodziło o to, że przez wiele lat, kiedy nie istniała jeszcze taka Stopklatka, film nie był emitowany na kanałach typu TVP, Polsat, TVN.
ambitne? bez przesady! Abitne kino to Antonioni, Fellini, Greenaway, von Trier... akurat publiczna najwiecej ambitnych filmow puszca. A temat faktycznie oklepany. W USA penie traktowany jak u nas Pan Tadeusz, puszcza sie dziciakom na lekcjach w ramach uczenia tolerancji...
pehadera nie zgrywaj znawcy ambitnego kina jak masz takiego gniota w ulubionych jak 'zapach kobiety'.... naprawdę żal mi Ciebie!
zapach kobiety ma z nieco innych wzgledow niz ci sie wydaje. nie lubie przeslania tego filmu - naiwnego i nazwijmy to typowo amerykanskiego, za to jestem wielką fanką Ala Pacino, który był zdecydowanie rewelacyjny w tym filmie (no chyba że jesteś następną osobą co pamiętała jedynie hoo-waa z całego filmu - wtedy może się ze mną ni zgodzisz, ale ja już lepiej nie będę mówić co myślę o takich "uważnych" widzach).
A ty co? masz taki gnioty jak: Adwokat Diabła, Matrix i Obcy w ulubionych? Chyba nie jesteś właściwą osobą aby mi takie rzeczy wypominać.
Wszystkie filmy, który wymieniłyście są b. dobre :)
Także nie wiem, czy obrażacie siebie czy te filmy.
Adwokat Diabła - gdyby nie Pacino w ogóle nie dałoby się oglądać tego kiczowatego gniotu
Matrix - łooo, dla każdego kto lubi fruuuwać! Sam zamysł historii na całkiem dobry film sf, niestety efekciarstwo wzięło górę... nie mogłam tego oglądać nawet mając 13 lat... Strasznie mi się wtedy mylił z Johnny Mnemonic, zwłaszcza, że widziałam je w niedługim odstępie czasu, a aktor przecież ten sam ;D
Obcy - pierwsza część jest ok, ale to i tak wciąż kino dla tych co lubią flaki.
Z Zapachem kobiety również się zgodzę, że jest on po części słabym filmem - ze względu na tą naiwną amerykańską demagogię. Mało głębi i błyskotliwości w tym wątku. Natomiast ten drugi wątek - to jest samotność lieut.Slade'a ratuje film (i to znów zasługa Pacino, który nie tylko dodał głębi tej postaci ale potrafił również przyprawić ją nieco poczuciem humoru... jemu takie role - na pograniczu komedii i dramatu - zawsze zajebiście wychodzą).
Mississippi w ogniu jest chyba najlepszym filmem o tej tematyce.
Jeden z niewielu filmów, który mnie tak poruszył i jak już ktoś wyżej napisał, rewelacyjna rola Hackmana. Oklepany temat? A, który temat nie jest już oklepany? Można w ten sposób powiedzieć, o praktycznie każdym filmie.
To żaden argument. Nie rozumiem też jak gniotem można nazwać Zapach Kobiety.
Może przesłanie może się wydawać banalne, ale pokazane jest to w naprawdę świetny sposób, kto widział wie o co chodzi.
Możecie mi wytykać co mam w ulubionych, ale tam mam filmy, które po prostu lubię...
Bardzo dobre, ambitne kino ze świetnymi rolami Hackmana i Dafoe. Polecam wszystkim.
Co do filmów o takiej tematyce polecam również Kolor Purpury (1985) z Whoopi Goldberg i Dannym Gloverem, a także podany w powiązanych z Mississippi w ogniu (nie wiem naprawdę, co łączy te filmy poza tematyką - a co za tym idzie nie wiem w jaki sposób filmweb wyłapuje powiązania) Murder in Mississippi - tu już w ogóle nie wiem, czemu tak mało osób obejrzało ten film bo na filmweb jest tylko jedna ocena - nie moja.
Temat nie był tak bardzo oklepany w momencie gdy film kręcono i przez pryzmat tego trzeba spojrzeć. Nie jest też wcale tam traktowany jak "Pan Tadeusz" u nas, choć na pewno jest dużo bardziej popularny niż w naszym kraju.
@użytkownik usunięty: Greenaway, von Trier... Toś pojechał... Ci tfurcy nie są ambitni, a przeambicjonowani. Typowa tfurczość nowo-europejska, przerost... nad przerostem... Tak się przegięli, że szkoda oglądać.
mylisz sie, wcale nie jest az tak popularny mimo nominacji, cos jak jakis birdman ala dzisiejsze czasy
Bardzo dobre porównanie, chociaż i tak w USA jest dużo bardziej popularny niż u nas.