Okazuje się - co nie jest dziś jaką dziwna sprawą - że ci, którzy mówią jak jest, przegrywają z tymi, którzy mają siłę. Tu akurat chodzi o USA i żydowskie lobby antyarabskie. Film nie jest wielkim dziełem, ale w sensie poznawczym staje na wysokości zadanie. Obecnie wiemy (nie wszyscy!), kto odpowiada za atak na Irak, ale mało kto wie (czy chce wiedzieć?), że dziennikarstwo na poziomie zaczyna się od gazet lokalnych w dół. Inne przyklepują linię władzy.
Nieadekwatna do rzeczywistości uwaga. „Knight Ridder was an American media company, specializing in newspaper and Internet publishing. Until it was bought by The McClatchy Company on June 27, 2006, it was the second-largest newspaper publisher in the United States.”
W dziennikarstwie (a tego rzetelnego jak na lekarstwo) nie ma znaczenia lokalność czy jej brak. Chodzi o ludzi, którzy je robią.
No tak, ale "sławne" tytuły są zazwyczaj oportunistyczne; może nie w każdym temacie, ale jednak.
Antyarabskość żydowskich grup wpływu jest wprost proporcjonalna do antysemityzmu oraz rasizmu lobby arabskiego.
We "Wszystkich ludziach prezydenta" obejrzeliśmy porażkę Nixona z dziennikarzami. Tutaj, niestety, nie mimo, że bagno deprawacji władzy wcale nie mniejsze. Świetnie pokazane robienie w jajo wszystkich wokół dla osiągnięcia własnych korzyści finansowych kosztem finansów państwa i posłaniem na śmierć, by ten cel osiągnąć, kwiatu młodzieży us-owej. Potęga manipulacji i denna naiwność, granicząca z głupotą, współuczestników napaści. Bardzo wymowny film. Gazeta "podrzędna" więc i wymowa żadna. Mocne, odważne kino i niedocenione. 8/10 !!!
Mam podobne przemyślenia. Film jest raczej nie tyle niedoceniony, co przemilczany.